Stały w kącie i straszyły. Dębowa szafka i nadstawka. Szafeczkę dostałam 2 lata temu od cioci z Niemiec, która też jej zawadzała w kącie. Zaś nadstawkę kupiłam za jakieś śmieszne pieniądze na giełdzie staroci. Było to ponad 3 lata temu. Oba mebelki były w doskonałym stanie. Jednak ten ich dębowy kolor mnie ciągle drażnił. Jakiś czas temu postawiłam jedno na drugim i dostałam olśnienia. Wszystko się zgadzało. Ten sam kolor, wszak dąb, brzegi, wymiary. Zupełnie, jakby to komplet był.
Farby białej u mnie dostatek, więc uznałam, że będzie z tego komplet i to śnieżno biały:-). Pomalowałam oba starocie, co w przypadku witrynki nie było proste, bo jak zaczęłam wyciągać szyby, a najpierw listewki mocujące i maleńkie gwoździki, to prawie szału dostałam. Później te wszystkie listewki...nie, nie, nie...listeweczki pomalowałam, zmontowałam, wymieniłam uchwyty na takie same, jak posiada szafka w przedpokoju i komody w salonie. I gotowe. Wreszcie mam gdzie trzymać różne drobne pamiątki i prezenty.
Cieszę się tym kącikiem w dzień i wieczorem, kiedy pozapalam świece lub lampy. Wszystko ładnie się odbija. Muszę się wreszcie zabrać za "ubranko" dla lamp stojących, ale czasu brak... Lista rzeczy do zrobienia wydłuża się, a miało być odwrotnie. Jak to się dzieje? Może Wy mi dziewczyny powiecie?
Przeszukałam całego laptopa, żeby pokazać, jakie paskudy z tych zdobyczy były, ale nie wiem, może jakiś chochlik schował. Nie ma i już. A szkoda, bo sama bym się pewnie teraz zdziwiła;-)
Jak to wieczór i sztuczne światło potrafią kolory zmieniać... Jest zdecydowanie cieplej.
Już to widzę...co chwilkę w witrynce będzie mieszkało co innego. No, ale po to w końcu jest, prawda?
Pozdrawiam wszystkie twórcze istoty:-)
Rewelacyjna metamorfoza!!! Światło faktycznie ociepla :) Oh, i ten bluszczyk! Hihi, śliczniutko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gosiu jak ja Ci zadroszczę tej witrynki. Od dawna poluję na taką niedużą zgrabną witrynkę. Zrobiłaś to przepięknie i przy okazji odsłoniłaś troszkę więcej swojego domku, podpatrzyłam gdzie masz stół i przejście do kuchni... a jaka ładna ramka stoi na szafce, no pierwsza klasa:) i oczywiście bluszcz wędrujący jak zawsze wspaniały. Wiesz co? Ja Cię jednak odwiedzę i pod osłoną nocy wymknę się z witrynką pod pachą. Ty wierzysz w chochliki więc na pewno mnie nie oskarżysz :) no chyba że teraz rzuciałm na siebie cień podejrzeń... W takim tempie przybywa u Ciebie pięknych rzeczy, że niedługo będziesz mogła się poszczycić całą kolekcją najfajnieszego zestawu meblowegwo wśród blogowiczek. Świetny klucz masz w tej witrynce.
OdpowiedzUsuńAniu, witrynki podobają mi się od dawna. Jeszcze poluję na taką dużą, szeroką, żeby powiesić nad komodami w salonie. ALe pewnie długo poczekam na taką "perełkę". Ramka faktycznie Tobie również znana:-) mam nadzieję, ze służy Ci pięknie;-) Bluszczy mam kilka, ale chyba ten jest faktycznie wędrujący:-)) Aniu, uśmiałam się z Twoich zapędów do chochlikowania, jesteś niemożliwa. Jeśli mnie odwiedzisz, to Ci nawet witrynkę wybaczę. A klucz w witrynce, to niespodzianka. Jak jutro zdjęcia zrobię, to zobaczysz;-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńGosiunia! Padłam na kolana i nie mogę się podnieść. Piękne są oba meble... Stylowe, delikatne i jak z kompletu, to bez dwóch zdań! Nie będę oryginalna- witrynka jest cudowna. Może kiedyś, następne meble będą właśnie takie:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Ola
alez komplecik wymodziłas!!!!!cos pieknego!!!!zdolna i uparta bestyjeczka z Ciebie:-)))))
OdpowiedzUsuńjednak jak widać białe rządzi:) bardzo zgrabny komplecik, ja tylko sypialnie zamierzam mieć białą jeśli chodzi o meble.
OdpowiedzUsuńale Twoje przemalowanki cudnie wyglądają
pozdrawiam cieplutko
Super klimacik, Wesołych Świąt Gosiu!
OdpowiedzUsuńNo tak!:) jak nie teściowie, to ciocia podrzuci jakieś śliczne mebelki:)Że też moja rodzina zawsze wszystkiego się pozbywała;) Małgosiu , super zrobiłaś tą mebelkowa przeróbkę - jak się zabiorę w końcu za swoje w wiatrołapie to na nuki do Ciebie przybędę:) pozdrawiam Cię serdecznie ( i śniegowo:) Marta
OdpowiedzUsuńRzeczywiście,jak się na coś zawezmiesz to nie popuścisz.Bardzo trudne prace.Dla mnie abstrakcja.Gratuluję efektu.Na święta miło jest mieć coś "nowego".
OdpowiedzUsuń