Moja maleńka jesień pod oknem przed domem zmieniła barwy na dobre. Uwielbiam te jesienne kolory. Niepowtarzalne czerwienie...czekam nie nie cały rok. Mam w planach wiosennych obsadzić irgami i berberysami cały wjazd do domu. Jesienią będzie mnie witać kaskada czerwieni, od samej bramy wjazdowej po wejście do domu. Już się nie mogę doczekac kolejnej jesieni:-) Oszalałm chyba, ale co tam;-)
Jesień w drodze do domu też jest nadal piękna. Na zewnątrz zimniej z dnia na dzień, ale kolory takie słoneczne dookoła:-)
Jesień nie jest szaro-bura, prawda? Uwielbiam drogę do domu z miasta. Jest tu pięknie o każdej porze roku, ale jesienią zdecydowanie najpiękniej:-)
Piękna Małgosiu ta Twoja jesień :) Zapraszam Cię do siebie po wyróżnienie :) pozdrawiam martadr
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) To bardzo miłe:-) Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńNo taka jesień to ja rozumiem, kolorowa i słoneczna a nie deszczowo - pochmurna z wiatrem. Masz naprawdę nastrojowo za oknem, aż chce sie jesieni:)
OdpowiedzUsuń