Kocham jabłka i nic na to nie poradzę;-) Lubię jabłka surowe, ale uwielbiam różnego rodzaju szarlotki, jabłeczniki, musy, konfitury, desery z udziałem jabłek, tarty... O tak, tarty kocham. Ten, kto mnie choć troszkę zna wie, że kocham też kuchnię francuską. Ciągle szukam i próbuję przepisy kuchni francuskiej. Przyrządzam je zarówno w sposób tradycyjny, jak i na moim "cudaku" - Thermomixie. Szperałam w moim ogromniastym i ciężkim segregatorze z przepisami na Thermomix i znalazłam taką właśnie tartę.
Piekłam ją dwa razy, ale muszę przyznać, że została ona nemerem jeden na liście szybkich i pysznych deserów. Raz upiekłam na ostatnią imprezę.Każdy z naszych przyjaciół przynosi zawsze jakieś pyszności. Są dania główne, przystawki, desery, różne ciacha. Ja upiekłam między innymi właśnie to ciasto i co jakiś czas słyszałam tylko od ludzi...." Hej, kto upiekł to ciasto z jabłkami?" A ja na to: "A co?" Ludzie: "Boskie!", a ja na to: " Jak boskie, to znaczy, że ja upiekłam!". Fajnie patrzeć, jak komuś smakuje tak samo, jak mnie, a może bardziej:-)
Pożyczyłam komuś okrągłą blaszkę do tart i chyba zapomniałam na niej napisać: "Wróć do mnie", bo nie wróciła. Skleroza robi też swoje, bo nie pamiętam, komu ją pożyczyłam. Jestem jednak pewna, że tarta jest równie pyszna okrągła, jak i prostokątna;-)
Najchętniej wyskubałabym te jabłka, które sa oprószone cynamonem, ale nie będę taka paskuda;-)
Podaję przepis na tartę. Ja robiłam w Thermomixie, ale można oczywiście tradycyjnie...stolnica, nóż i heja! Sama przyjemność:-)
Oto przepis:
Tarte aux pommes czyli kruche ciasto z jabłkami
Składniki:
ciasto:
200 g mąki
100 g masła (twardego, w kawałkach)
szczypta soli
1 łyżeczka cukru waniliowego
2/3 MT wody czyli 75 ml
jabłka:
5-6 jabłek
100 g cukru pudru (ja dałam mniej, bo miałam słodkie jabłka)
30 g masła
cynamon
Przyrządzanie:
Rozgrzać piekarnik do 200 ºC. Do naczynia miksującego włożyć wszystkie składniki na ciasto i miksować - czas 1 min, obr. poz. Interwał. Formę nasmarowac masłem i posypać mąką. Ciasto wyjąć z Thermomixa, podsypać mąką. Wylepić formę, na brzegach zostawiając "balkonik". Jabłka umyć, obrać i pokroić w plasterki. Rozrzucić na cieście, posypać cukrem pudrem i masłem pokrojonym w kawałeczki. Piec około 35 minut.
Smacznego:-)
Jutro znów będzie tarta, bo mam akurat 6 jabłek:-) Zapraszam ok. 11.00 na ciacho i pyszną kawę:-)
Jesteś niesamowita wciąż coś tworzysz, no i te magiczne miejsca, które u mnie są zaufanymi miejscami:). Będę jutro o 11:00, bo kto by się takiej tarcie oparł... to może będzie wizyta duchowa głównie ale będzie:) Trta wygląda wysmienicie, muszę zerknąć na tego termomixa bo takie cudeńka robi, że trudno się oprzeć, mogłabym zostać gospodynią doskonałą, ale też pewnie grubaśną z lekka:)
OdpowiedzUsuńDzięki za meila i buziaki, cmok, cmok, cmok
Dzięki Aniu:-) To pijemy kawkę wspólnie:-) Zapraszam jeszcze pozostałe dziewczyny:-)
OdpowiedzUsuńo matko ale wam zazdroszcze wspolnej kawki;-))))))ja tez chce ja tez chce!!!!!!!!!tylko czemu to tak daleko??!!Twój blog robi sie coraz bardziej pyszniejszy i smakowity;-) POZDRAWIAM SERDECZNIE GOSIACZKU;-)
OdpowiedzUsuńMaciejka, nieważne, jak daleko mamy wszystkie do siebie. Pijemy kawkę i zajadamy sie ciachem na odległość. Mam nadzieję, że kiedys sie wszystkie spotkamy tak naprawdę, na pysznej kawie:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńoj koniecznie musimy sie spotkac ...nie tylko na kawce he he he he
OdpowiedzUsuńMałgosiu, zamykam oczy i siłą wyobraźni czuję ten zapach świeżo upieczonej tarty , który wydobywszy się z Twojego piekarnika, roznosi się po Twoim domu i nie wiem w jaki sposób przybywa i do mnie :))) Czujesz ten klimat? :) A tak poważnie to ciacho wygląda rewelacyjnie i pewnie tak smakuje!:) Muszę mojej Ani zapodać ten przepis to mi dziecko upiecze:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda to ciasto!Może się skuszę?U nas w domu muszą byc jabłka,zawsze stoją w misach.Lubimy też tarty,więc wszystko pasuje.Dzięki za wspaniały komentarz u mnie.Jesteś zbyt łaskawa,potem z kolei ja nie mogłam zasnąć.Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo milo tu u Ciebie, więc z przyjemnością będę Cię odwiedzać. Mam wielką ochotę na te lawendowe pyszności. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mojego Zacisza, jeśli masz ochotę. Ania:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie zakupiłam moja pierwszą foremkę do tarty:), dziekuję za przepis, wypróbuję z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńPotrafisz człowieka przyprawić o ślinotok... ;)
OdpowiedzUsuńa ja tak z innej beczki;) strasznie podoba mi sie haft ukazujący czarny profil dziewczyny, który umieściłaś na zdjęciu na górze bloga. Masz może do tego wzór? Strasznie choruję na takie janeasutenowskie profile i nigdzie nie mogę znaleźć schematu ;(
OdpowiedzUsuńKochaniutka, ja już tego nie mam, choć myślałam, że zapisałam wzór u siebie na dysku. Pewnie go szybko przerysowałam przed haftowaniem, bo jest prosty i mały. Jest faktycznie ładny. Bardzo lubię ten właśnie haft w tej czarnej ramce. Podobają mi się takie czarne profile sylwetek ludzi, ale tez nigdzie nie mogę znaleźć. Mogłabym sobie dać rękę uciąć, że ja ten wzór znalazłam u Penelopy na blogu, ale przeszukałam go dla Ciebie i nie ma tam. Anuszko, poszukaj jeszcze Ty - http://penelopia.blogspot.com/ Może ja źle szukam. Daj mi znać, jeśli znajdziesz:-) Buźka:-)
OdpowiedzUsuńMniamuśne:)
OdpowiedzUsuńgdzie Ty zniknąłaś Gosiu????;-))))
OdpowiedzUsuńAleż smakowitości u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za udział w moim candy :)