Obserwatorzy

czwartek, 28 marca 2013

Bananowy chlebek...






               Czemu Sophie Dahl nazwała to ciasto chlebkiem...nie wiem? Faktem jest, że uwielbiam zarówno Sophie, jak i jej bananowy chlebek.
               Na początku zeszłego roku odkryłam to cudo i teraz mam przechlapane w domu. Kiedy moje dzieci (mąż też się do nich wlicza) widzą w domu banany, z miejsca jest krzyk: "Mamo, Kochanie upiecz to ciasto bananowe!" Znajomi się dziwią, bo kiedy pytają, co to za ciasto, ja odpowiadam, że bananowy chlebek. Jak to chlebek? Taki słodki? A gdzie te banany? Hmmm...mimo wszystko utarło się i u mnie, że nazywa się to "bananowy chlebek", a nie ciasto. My wiemy o co chodzi, a reszta niech kombinuje.
              My blogowiczki znamy ten chlebek, chyba wszystkie. Jednak, kto zapomniał, jak się go robi, z czego i jaki jest pyszny, przypominam dzisiaj.


Składniki:

75 g miękkiego masła
4 rozgniecione dojrzałe banany
2/3 szkl. cukru trzcinowego (jeśli nie mam, to daję najzwyczajniej cukier biały)
1 jajko
1 cukier waniliowy
1 1/2 szkl. mąki (dowolnej)
1 łyżeczka sody
szczypta soli

Wszystkie składniki wrzucam do michy i miksuję, aż składniki się w miarę połączą. Genialne, szybkie i mało naczyń do mycia;-) Wlewam ciasto do foremki (keksówki). Piekę 50-60 minut w temp. 180 stopni Celsjusza. Zachwycam się zapachem wydobywającym się z piekarnika, a potem jeszcze do momentu zniknięcia ostatniego okruszka. Trzeba bowiem przyznać, że chlebek bananowy znika błyskawicznie.




  Każde ciacho, jakie upiekę, stawiam najpierw, jeszcze w blaszce na kratce metalowej, takiej z nóżkami. Po to, aby spokojnie odpoczęło i odparowało chwilkę. Po wyjęciu z blaszki czasem jeszcze ciepłe, nadal odparowuje na kratce. Nie lubię takiego "spoconego" ciasta ;-)



 



             O tym, że jest pyszny, trzeba przekonać się samemu. Warto, bo to nieziemski zapach i smak. Aromaty krążące po domu podczas pieczenia, denerwują każdego w odległości kilometra ;-)
Zawsze mam ochotę spałaszować go cichaczem, kiedy jest jeszcze ciepłe. Jednak, nie da się, bo nie dość, że zdradza mnie zapach podczas pieczenia, to reszta domowników też tańczy w kuchni od momentu wyjęcia chlebka z piekarnika.





             Uwielbiam na niego patrzeć, jak go pokroję. Ma takie cudne drobinki, kropeczki od bananów. Pachnie bosko i jest taki mięciusieńki, że sam momet wzięcia go do ręki sprawia radość :-) A najfajniejsze jest to, że jest wilgotny, bo uwielbiam takie ciasta. Nie przepadam za suchymi babkami i ciastami w ogóle.

         
            Jak Wam idą przygotowania do świąt? Bo mi, jak po grudzie;-) Mam sto pomysłów na minutę, ale z realizacją kiepsko. Na dodatek mój mąż ma służbę właśnie w Wielkanoc, więc zapał jakoś opadł. Święta u teściowej, co nie znaczy, że mam z górki w kuchni. Skądże! Zawsze wspólnie coś wymyślamy i robimy święta rodzinne. Każdy coś przynosi ze swojej kuchni. Każdy ma swoje specjały, którymi się dzieli. Ja również mam. Czas tylko się kurczy;-)  Hmmm....czyli wychodzi na to, że najwyższa pora przegonić lenia i  zabrać się do pracy. Brakuje jednak atmosfery w tym roku. Przyznacie? Słońca nawet nie ma. Pochmurno, szaro, jakoś tak przygnębiająco. U Was też tak?
            Postanowiłam, że rozweselę chociaż obrusem dzisiejszy dzień i wrzuciłam na stół paseczki biało-czerwone. Zrobiło się weselej, choć i tak trzeba  się doświetlać lampami, bo słońca za grosz;-)  To nic, że niewyprasowany. Rodzinka rozprawi się z nim do jutra, a ja i tak szykuję piękny obrus na świąteczne dni.






           Tulipany jeszcze stoją dzielnie. Dwa mi skubnęła córcia do swojego pokoju. Ale co tam, ona też chce mieć wiosny mały skrawek:-)
            Jutro piątek, więc może dostanę powera. Mam taką nadzieję ;-)

           Życzę Wam siły i radości, spokoju i uśmiechu. Tak, aby święta przeżyć miło, bez stresu i nerwów. Z rodziną lub samotnie, jak to lubi i musi.  Może w skupieniu, zamyśleniu... Życzę Wam i sobie słońca. I ściskam ciepło wszystkie istoty na tej planecie, małe i duże, dobre i złe, ładne i brzydkie, absolutnie wszystkie. Bo każdy zaśługuje na ciepło i uściski:-)

   Buziaki :-)








14 komentarzy:

  1. Jadłam ostatnio takich chlebek u siostry i muszę przyznać, że nabrałam się na te kropki i kolor. Myślałam, że jest tam jakiś cynamon czy przyprawa do piernika, a to wszystko naturalne od bananów. Co do smaku to chyba jednak wolę marchewkowe ciasto ;)
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę. Wygląda przepysznie! Na pewno poproszę mamę, żeby mi takie zrobiła :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://shining-manhattan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kącik jadalniany!!A ten obrusik!!och!Zapach chlebka aż poczułam u siebie,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Chlebek wygląda przepysznie i tak zapewne smakuje:) życzę zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych

    OdpowiedzUsuń
  5. przepis zapisałam będę probować upiec te pyszności:)Wesołych, pełnych miłości Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Normalnie gwiazdki w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Cię!!!! I jeszcze ten cudny sms z rana, i Twój głos w telefonie! Nabrałam energii do działania! Chlebka bananowego to jeszcze nie robiłam, ale muffinki bananowe to i owszem! ZAPRASZAMY
    Ehh tak sobie wspominam dziś te święta u Was (Ja z Natalką oficjalnie i Milka incognito w brzuchu), a rok później Milkowe chrzciny Wielkanocne ;)... wtedy to była świąteczna atmosfera.
    Kocham!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anula, jednych i drugich świąt nie zapomnę do końca życia:-) Zawsze możecie u nas gościć i Ty dobrze o tym wiesz:-) Buziaki ogromniaki!

      Usuń
  8. Gosiu, chleb wyglada bardzo smakowicie :)

    Przy okazji kochana, życzę Ci zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych, prawdziwie wiosennego nastroju, smacznego jajka i pogody ducha -Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a czy czymś smarujesz blachę zanim wylejesz ciasto?smaka mi marobilas i dzis upiekę ;))
    pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie smaruje, bo tak się składa, że zawsze piekę w keksówce z silikonu. Ale gdybym piekła w normalnej blaszanej, to musiałabym posmarować jakimś tłuszczem:-)

      Usuń
  10. WESOŁYCH ŚWIAT DLA CIEBIE I CAŁEJ TWOJEJ RODZINKI GOSIU;-))))POZDRAWIAM CIEPLUTKO.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrobiłam chlebek! Zachwyciłam sama siebie, bo myślałam, że jestem beztalenciem kulinarnym. Chlebek jest świetny!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekę jest pyszny:) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, cieszę się, że jesteś i... zapraszam ponownie:-)