Stolik dostałam od wujka, który z kolei dostał go od jakiegoś kolegi. Wędrował, podejrzewam ten stoliczek od długiego czasu po ludziach. Nikomu nie pasował, każdego denerwował. Jak go zobaczyłam, polubiłam od razu. Jednak wiedziałam, że potrzebna będzie "kosmetyka". Nie dość, że czarna paskuda, to porządnie obdarta była i noga jedna ciągle wypadała. Stolik stał krzywo i taka sierotka z niego była. Mąż nogę mu naprawił, oczywiście przy moim usilnym gderaniu;-) Stolik stał już prosto i pewnie. No, ale czarna paskuda strasznie mi w kącie nadawała ponurości. Okno od podłogi do sufitu niemal, salon cały słoneczny, a ten kąt za narożnikiem taki jakiś ciemny. Mimo to, stoliczek stał tak półtora roku...czasu nie było ciągle. ja tylko ścierałam z niego co drugi dzień kurz i wzdychałam cicho. Ten, kto ma czarne meble w domu, wie, o co mi chodzi;-)
I tak pięknego dnia jednego, od rana do wieczora ciężko pracując, dokonałam zmiany. Ale radość! Zmienił się również mój ciemny kąt. Tak się fajnie w nim rozjaśniło. Najważniejsze, że teraz piękniej dziadek z babcią wyglądają. Muszę im to koniecznie pokazać. I moje ukochane bibeloty nabrały innego światła:-)
Słoneczko nie chciało wyjść, ale i tak jest jaśniej. O to chodziło:-) |
Gdy stolik się malował...no nie sam oczywiście, zdjęcie babci i dziadka stało sobie na dużym stole w salonie. Kiedy patrzę, jak pięknie wyglądają na zdjęciu, to aż łzy się kręcą. Wyglądają identycznie teraz, po 60-ciu latach małżeństwa. Nie mają już tak wyprostowanej sylwetki, włosów też już nie mają takich bujnych, ale błysk i miłość w oczach niesamowitą mają nadal. Nie znam drugiego takiego małżeństwa. Nie dość, że każde z nich jest wyjątkowym człowiekiem, to razem tworzą coś na kształt bomby dobroci i miłości. Bomba wybucha codziennie. Są to dziadkowie mojego męża i cieszę się, że wiele ich genów ma w sobie mój mąż:-)
Uwielbiam tych ludzi za serce, jakie okazują każdemu człowiekowi. Każdemu dosłownie. Babciu Jasiu i Dziadku Augustynie - żyjcie w zdrowiu jeszcze 100 lat!
Tak sobie myślę, że może nam też dane będzie tak razem, jak oni...całe życie za ręce się trzymać, patrzeć na siebie z taką miłością, zrozumieniem, przyjaźnią i życzliwością. Zawsze obiecujemy sobie, że zrobimy wszystko, aby tak było. Mamy fantastyczny wzór do naśladowania:-)